Clayton Kershaw wynegocjował nowy kontrakt ze swoim dotychczasowym klubem LA Dodgers, w ramach którego przez siedem sezonów na jego konto ma trafić 215 mln $. Dodatkowo Kershaw zagwarantował sobie opcję w umowie, dzięki której po pięciu latach jej obowiązywania może od niej odstąpić i wejść na rynek wolnych agentów, co może przełożyć się na jeszcze wyższy nowy kontrakt dla miotacza. Ten obecny zresztą i tak musi robić na każdym duże wrażenie, ponieważ umowa Kershawa jest największą jaką kiedykolwiek wynegocjował zawodnik występujący na pozycji miotacza z klubem MLB. Dodatkowo jej średnia, czyli 30.7 mln $ jest najwyższa w historii rozgrywek MLB, ponieważ Kershaw zdystansował w tym względzie Rogera Clemensa, którego rekordowy kontrakt z 2007 roku podpisany z NY Yankees był wart przeciętnie 28 mln $. Jak widać kontrakt Kershawa jest naprawdę wyjątkowy, ale oczywiście nie można się temu dziwić, ponieważ pitcher który ma dopiero 25 lat zdołał już wywalczyć m.in. dwukrotnie nagrodę im. Cy Younga dla najlepszego miotacza NL oraz trzykrotnie wystąpić w All Star Game (2011, 2012, 2013).

LA Dodgers podczas negocjacji z Kershawem nie mieli dużego pola manewru, ponieważ to zawodnik, który na przełomie całej kariery może pochwalić się średnią ERA na poziomie 2.60 ewidentnie dyktował warunki. Efekt tego jest taki, że Dodgers posiadają już pięć kontraktów w swoim salary cup, których średnia roczna wartość przekracza 20 mln $, ponieważ wcześniej takie umowy zagwarantowali sobie Zack Greinke, Adrian Gonzalez, Carl Crawford oraz Matt Kemp. Jeżeli do tego dodamy kontrakty Andre Ethiera, Josha Becketta oraz Hanleya Ramireza lista plac ekipy z LA wygląda naprawdę imponująco.

Umowa Kershawa jest gigantyczna, ale miotacz mimo wszystko jest chyba wart tych pieniędzy.

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się