Miotacz Ricky Nolasco zgodnie z oczekiwaniami związał się czteroletnim kontraktem z Minnesota Twins na mocy, którego na jego konto w tym czasie trafi 49 mln $. Trudno w to uwierzyć, ale drużyna prowadzona przez trenera Rona Gardenhire nie podpisała tak znaczącej umowy z żadnym wolnym agentem od 2011 roku, kiedy to Twins zakontraktowali Josha Willinghama. Podpisanie umowy z Nolasco z pewnością doda jakości rotacji ekipy z Minnesoty, która od paru lat ma opinię najgorszej w całej lidze. Wystarczy tylko wspomnieć, że starterzy Twins zakończyli sezon 2012 ze średnią ERA na poziomie 5.40, a w rozgrywkach 2013 nie było wcale lepiej, ponieważ rezultat 5.26 z pewnością chwały im nie przynosi.

Pewniakami do wejścia do rotacji ekipy z Minnesoty oprócz Nolasco w przyszłym sezonie są jeszcze Samuel Deduno oraz Kevin Correia, którzy jak do tej pory dobre mecze przeplatają ze słabymi i muszą jeszcze popracować nad ustabilizowaniem formy. O swoje miejsce na boisku powalczy także Vance Worley, który po bardzo dobrym sezonie debiutanckim 2012 spędzonym w Philadelphia Phillies, po transferze do Twins kompletnie się jednak rozsypał, kończąc rozgrywki w Triple-A. Być może śladami Nolasco pójdą Branson Arroyo oraz Phil Hughes, którzy także mogą w najbliższym czasie związać się z Twins.

Na koniec oczywiście popisy boiskowe Rickiego Nolasco.

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się