Kwiecień, czyli pierwszy miesiąc rozgrywek MLB już za nami. Kilku graczy rozpoczęło ten sezon w naprawdę imponującym stylu i co ważne, mamy w tym gronie parę nowych twarzy, a nie tylko uznane nazwiska. Czas pokaże czy będą oni w stanie utrzymać swoją dyspozycję na dłuższym dystansie. Nie zmienia to jednak faktu, że na ten moment zasługują oni na wyróżnienie. Przed nami najlepsi gracze ostatniego miesiąca.

AL - American League

Catcher – Matt Wieters (Baltimore Orioles) – łapacz po raz kolejny potwierdził swoją klasę, grając na doskonałej skuteczności 0.338 uderzenia na mecz, co przełożyło się na 4 HR oraz 15 RBI's. Wieters zapracował na takie statystyki odbijając piłkę za plecami Nelsona Cruza, Chrisa Davisa i Adam Jonesa, co jak wiadomo nie jest to takie proste.

Pierwsza baza – Jose Abreu (Chicago White Sox) – Kubańczyk to prawdziwy slugger, który sieje spustoszenie na ligowych boiskach. 10 HR oraz 31 RBI's - te liczby muszą robić na każdym kibicu baseballa olbrzymie wrażenie. Kibice Skarpet nie mogą być szczęśliwi, ponieważ wygrali los na loterii.

Druga baza – Howie Kendrick (LA Angels) – po cichutku, po malutku Kendrick pozostawił za swoimi plecami takie gwiazdy jak Robinsona Cano, Dustin Pedroia, czy Ian Kinsler. Statystyki gracza Halos z tego miesiąca to 2 HR, 14 RBI's, 6 SB, 17 runów oraz średnia odbić 0.305 uderzenia na mecz. Czy można wymagać więcej?

Trzecia baza – Josh Donaldson (Oakland Athletics) – zawodnik A's to już gwiazda MLB pierwszej wielkości. Jeżeli można o kimś powiedzieć, że jest liderem wyrównanej ekipy z Oakland to właśnie o Donaldsonie. Statsy na poziomie 7 HR, 23 RBI's, 22 runy oraz średnia uderzeń na poziomie 0.271 nie pozostawiają co do tego wątpliwości.

Shortstop – Alexei Ramirez (Chicago White Sox) – Kubańczyk od dłuższego czasu jest już podobno jedną nogą poza składem Skarpet, ale jak widać nie robi on sobie zbyt wiele z tych spekulacji i gra doskonale. W kwietniu Ramirez zapracował na 4 HR oraz 19 RBI's, a do tego średnia odbić na poziomie 0.342 zagrania na mecz, sprawia że jego wartość transferowa jeszcze wzrasta.

Lewe zapole – Mike Trout (LA Angels) – gwiazdor Halos na razie jeszcze nie błyszczy tak jak można by tego od niego oczekiwać, ale i tak jest nieźle. Trout w kwietniu zapisał w swoim dorobku 5 HR oraz 16 RBI's. Równie dobrze Trout mógłby podwoić te statystyki i tego oczekuje od niego w maju – tytuł MVP w tym roku wydaje się być na wyciągnięcie ręki.

Środek zapola – Jacoby Ellsbury (NY Yankees) – zapolowy przez długi okres ciągnął grę ekipy z Bronxu w ofensywie. Średnie Ellsburego z tego miesiąca (0 HR, 11 RBI's, 8 SB, 0.312 zagrania na mecz) może nie oddają tego pod względem statystycznym, ale po pierwszym miesiącu rozgrywek trudno sobie wyobrazić skład Yankees bez tego gracza.

Prawe zapole – Jose Bautista (Toronto Blue Jays) – zdrowy Bautista, to piekielnie niebezpieczny Bautista. Lider Blue Jays w kwietniu zapracował na 8 HR oraz 18 RBI's. Do tego średnia odbić na poziomie 0.295 uderzenia na mecz i dodatkowe 30 baz po walk. Wygląda na to, że miotacze drużyn przeciwnych po prostu się go boją.

DH – Chris Colabello (Minnesota Twins) – from zero to hero. Colabello w zeszłym roku już miewał przebłyski, ale ten sezon w jego wykonaniu jest wręcz niewiarygodny. 3 HR oraz 27 RBI's, przy średniej zagrań na poziomie 0.286 uderzenia na mecz. Trudno w to uwierzyć, ale to Colabello jest w głównej mierze odpowiedzialny za dobre wyniki Twins w tym miesiącu.

Miotacz – Martin Perez (Texas Rangers) – wybór może trochę kontrowersyjny, ponieważ są miotacze, którzy odnieśli więcej zwycięstw i mają lepszą średnią ERA od Pereza. To jednak gra pitchera Rangers zrobiła na mnie największe wrażenie, a konkretnie jego 2 CG oraz 2 SHO, obok których nie można przejść obojętnie. Do tego bilans 4-1 i średnia ERA na poziomie 2.95, pokazują że Yu Darvish może w tym roku liczyć na wsparcie.

Największe rozczarowanie – Prince Fielder (Texas Rangers) – myślałem, że Fielder po zasileniu szeregów Rangers stanie się postrachem ligowych boisk. Rzut oka na statystyki (2 HR oraz 9 RBI's) i już wiemy, że Prince nie radzi sobie najlepiej. Do tego koszmarna średnia odbić na poziomi 0.206 uderzenia na mecz. Pierwszobazowy niestety gaśnie na naszych oczach.

Miłe zaskoczenie – Rajai Davis (Detroit Tigers) – 2 HR oraz 9 RBI's, zupełnie jak Fielder :-). Do tego średnia uderzeń na poziomie 0.348 zagrania na mecz, 13 runów oraz 8 SB. Davis miał być tylko rezerwowym, a jest leadoff hitterem ekipy z MoTown, który napędza cały czas grę Tigers.

NL - National League

Catcher – Yadier Molina (St. Louis Cardinals) – 3 HR oraz 14 RBI's, to już pewien standard w wykonaniu Moliny. Średnia odbić na poziomie 0.344 zagrania na mecz, także nie odbiega od jego dotychczasowych statystyk. Żeby nie było tak smutno, warto dodać że są to średnie z reguły nieosiągalne dla innych graczy występujących na tej pozycji.

Pierwsza baza – Adrian Gonzalez (LA Dodgers) – patrząc na skład ekipy z LA trudno zorientować się na pierwszy rzut oka kto jest liderem tej drużyny. Gra A-Gona nie pozostawia jednak co do tego żadnych wątpliwości. 8 HR oraz 23 RBI's, przy średniej zagrań na poziomie 0.337 uderzenia na mecz. Gonzalez w kwietniu gra jak za najlepszych swoich lat.

Druga baza – Chase Utley (Philadlephia Phillies) – wszyscy myśleli, że wyniszczony kontuzjami Utley już się skończył, ale na szczęście gwiazdor Phillies to ciągle wielki zawodnik. W kwietniu drugobazowy zdołał wybić 3 HR oraz zapisał w swoim dorobku 13 RBI's, grając na bardzo dobrej średniej, która wyniosła 0.345 uderzenia na mecz. Miejmy nadzieję, że Utleyowi starczy tylko zdrowia, bo umiejętności jak widać nie można mu odmówić.

Trzecia baza – Anthony Rendon (Washington Nationals) – zawodnik Nats udanie zastępuje kontuzjowanego Ryana Zimmermana w roli trzeciobazowego. 3 HR oraz 16 RBI's, a do tego średnia zagrań na poziomie 0.312 odbicia na mecz + 18 runów. Kibice innych drużyn mogą pozazdrościć Nationals takiego zawodnika.

Shortstop – Troy Tulowitzki (Colorado Rockies) – w kwietniu Tulo, jak zresztą zawsze był doskonały. Łącznik zapisał w swoim dorobku 7 HR oraz 22 RBI's, grając na kosmicznej średniej 0.381 uderzenia na mecz. Co ciekawe cleanup hitter zapisał w w swoim dorobku aż 24 runy, a to tylko pokazuje jak wszechstronnym jest on graczem.

Lewe zapole – Michael Morse (SF Giants) – 6 HR oraz 20 RBI's – nieźle, naprawdę nieźle. Giants kontraktując tego gracza wykazali się sporym wyczuciem. Morse odbudował się w San Francisco, stając się znowu jednym z lepszych power hitterów w lidze. Do tego zapolowy panuje nad strikeautami, wybijając piłkę z solidną średnią 0.301 zagrania na mecz.

Środek zapola – Charlie Blackmon (Colorado Rockies) – jedna z rewelacji sezonu. 5 HR oraz 18 RBI's, przy średniej odbić na poziomie 0.389 zagrania na mecz. Do tego Balckmon zapewnił swojej ekipie 7 SB oraz 23 runy. Można się teraz zastanawiać po co przed sezonem Rockies pozyskali Drew Stubbsa oraz Brandona Barnesa :-).

Prawe zapole – Giancarlo Stanton (Miami Marlins) – maszyna do robienia punktów powróciła w tym sezonie. Stanton w kwietniu zapisał w swoim dorobku 8 HR oraz 29 RBI's, będąc najskuteczniejszym zawodnikiem National League. Średnia zagrań na poziomie 0.262 uderzenia na mecz nie powala na kolana, ale zapolowy to prawdziwy egzekutor, który pokazuje prawdziwą klasę w najważniejszych momentach.

Miotacz - Zack Greinke (LA Dodgers) – jedynym miotaczem, którego ma prawo obawiać się w tym roku Clayton Kershaw jest zdecydowanie Greinke. Pitcher jak na razie może pochwalić się bilansem 5-0 i średnią ERA na poziomie 2.04. Co ciekawe Greinke w kwietniu oddał zaledwie 6 baz po walk, przy aż 46 strikeautach. Jeżeli miotacz nie spuści z tonu nagroda im Cy Younga wydaje się być na wyciągnięcie ręki.

Największe rozczarowanie – Pablo Sandoval (SF Giants) – myślałem, że Kung Fu Panda w tym sezonie pokaże formę z rozgrywek World Series 2012. Na razie Sandoval zawodzi na całej linii, zapisując w swoim dorobku zaledwie 2 HR i 5 RBI's. Do tego kompromitująca średnia zagrań na poziomie 0.176. Jedyne czym mogą pocieszać się fani Giants, to tym że trzeciobazowy może grać już tylko lepiej.

Miłe zaskoczenie – Justin Morneau (Colorado Rockies) – kiedy w trakcie offseason zobaczyłem, że Rockies zakontraktowali Morneau tylko się uśmiechnąłem pod nosem, uznając ten ruch za nieporozumienie. Teraz muszę przyznać się do błędu, ponieważ Morneau wybił już w kwietniu 6 HR oraz zanotował 22 RBI's, grając na bardzo dobrej średniej 0.347 zagrania na mecz. Wygląda na to, że Morneau po latach niepowodzeń wraca do gry.   

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się


Q8ekc9wiyzctdnbcfi4hyu 4ido1  8h6hqwwc16kjq=w118 h162 p no

Jak ja tęskniłem za tym zestawieniem :) Co do AL to Abreu to jest rozpierdalator za przeproszeniem - już teraz ma chyba z 33 RBI, ale Teixeira ostatnio zajebiście gra Pujols też się wziął trochę do roboty więc zobaczymy jak to będzie :) Co do największego rozczarowania w AL to dałbym Cano. Spodziewałem się mega sezonu w jego wykonaniu :) Donaldson i Ellsbury w swoich teamach to klasa sama w sobie :) Cieszy mnie postawa Colabello - nie zapomnę jak wybił home runa (2 RBI) podczas gdy jego Mama udzielała wywiadu na trybunach w dzień swoich urodzin o czym będzie w "Baseballu na wesoło " niedługo :)Natomiast NL to Tulo wiadomo wymiata

    F1dbbaf68635120cd2e10f3b49223f8e

    brakuje mi solarte :) Cano zawodzi, jak i cały zespół Mariners, szkoda Pandy, bo to fajny gość. Adrian Gonzalez to jeden z moich ulubieńców i cieszę się, że cały czas trzyma formę.

      Images?q=tbn:and9gctrpgamv7f1rxsvzcpc1j3ihnosgk veoqer8mwbws zo llkji

      @DOMINIK DUREJKO zastanawiałem się pomiędzy Davisem i Solarte, ale w końcu go odpuściłem, bo dobrze zaczął, a później zaczął się zjazd w dół, a Davis jest bardziej wszechstronny. Tak czy siak szacun Solarte się należy za wywalczenie miejsca w pierwszym składzie Yankees :) Jestem prawie pewny, że po All Star Game Yankees pozyskają Chase Headleya z SD Padres, Brian Roberts się rozłoży jak zawsze, a Solarte utrzyma miejsce w pierwszym składzie tylko na drugiej bazie :)