Pitcher SF Giants w trakcie wygranego 3 do 1 pojedynku z Milwaukee Brewers był bardzo blisko zaliczenia no-hittera. Pałkarze Piwowarów nie mogli znaleźć sposobu na miotacza przez 7 i 1/3 inninga, a katem Peavego okazał się dopiero Marc Ryenolds, który wybił single. Miejscowa publiczność mając świadomość tego co wydarzyło się na boisku i tak nagrodziła pitchera owacją, a zawodnik odwdzięczył się jej autując poprzez strikeaut Jeana Segura. Peavy tego wieczora zaaplikował rywalom łącznie osiem strikeautów, oddając graczom Brewers trzy bazy po walk. Pomijając już dobrą dyspozycję Peavego warto wyróżnić jeszcze defensywę Giants, która w trakcie meczu popisywała się doskonałymi interwencjami w obronie. Nie sposób nie zwrócić uwagi na zagranie Brandona Crawforda, który po wybiciu piłki przez Scootera Gennetta w siódmej zmianie zainicjował efektowne double-play. Giants powoli się rozkręcają, a wszystkie elementy układanki zaczynają ze sobą współgrać. Miotacze dominują, Buster Posey gra jak z nut, a strata do LA Dodgers nie jest już wcale tak duża :-).

W pozostałych meczach warto zwrócić uwagę na wygraną Chicago White Sox z Detroit Tigers 6 do 3. W prestiżowym pojedynku Chris Sale okazał się lepszy od Maxa Scherzera, chociaż w pierwszej zmianie oddał rywalom trzy punkty, po tym homery wybili Ian Kinsler oraz Victor Martinez. LA Angels ponownie ograli Oakland Athletics, tym razem 2 do 0. Halos do końcowej wygranej poprowadzili relievers, ponieważ na boisku pojawiło się aż siedmiu zmienników. Spotkanie pokazało jednak, że Angels potrzebują startera, dlatego w najbliższym czasie możemy spodziewać się transferu, ponieważ na celowniku ekipy z LA znaleźli się Bartolo Colon, A.J. Burnett oraz Scott Feldman. Skoro mowa o transferach to warto wspomnieć, że Baltimore Orioles pozyskali z Boston Red Sox utility-mana Kelly Johnsona oraz zapolowego Alejandro De Aza, który do tej pory reprezentował barwy Chicago White Sox.

Zawodnik dnia: Jake Peavy – SF Giants

Ten sezon jest chyba jednym z najcięższych w karierze miotacza, który ma na swoim koncie zwycięstwo w WS oraz nagrody Cy Younga i Gold Glove. W Bostonie zawodnikowi się nie wiodło, a jego początki w San Francisco także nie były najłatwiejsze. Peavy się jednak przełamał i powoli zaczyna dominować na górce. Dzisiaj co prawda nie udało mu się zaliczyć no-hittera, podobnie zresztą jak 2 sierpnia w pojedynku z NY Mets, ale już sam fakt, że dwukrotnie w tak krótkim czasie czynił podchody pod no-no pokazuje skalę jego talentu oraz to jak dobrym jest miotaczem.

Wyniki dzisiejszych spotkań: