Kansas City Royals pokonało Los Angeles Angels 8 – 3, a Baltimore Orioles wygrało z Detroit Tigers 2 – 1 i to te 2 drużyny spotkają się w finale American League. Pierwszy mecz American League Championship Series już w piątek. Warto wspomnieć, że dla Royals jest to pierwszy awans do ALCS od 1985 roku. Mecz pomiędzy nimi a Angels rozpoczął się od solo blasta Mike Trouta w 1 inningu, który pomimo tego zagrania nie może zaliczyć swego debiutu w post season do udanych. Możemy więc się spodziewać dużej fali krytyki pod jego adresem w najbliższym czasie. Jednak jeśli w przyszłości młody gwiazdor Halos pokaże, że jest tak samo dobry w post season jak w regular powinnien zamknąć usta krytykom. Jakby tego było mało, to właśnie w jego kierunku 3-run double wybił Alex Gordon. Koniec 1zmiany Royals 3, Angels 1i sensacja wisi w powietrzu. W 3 inningu Eric Hosmer zdobywa 2-run home runa, powiększając przewagę na 5 – 1. 1 na liście odbijających w 4 inningu po stronie Halos czyli Albert Pujols zdobywa solo blasta. Co robią Royals ? Odpowiadają tym samym po zmianie stron za sprawą Mike'a Moustakasa. Lorenzo Cain dokłada sacrifice fly, po którym Nori Aoki dobiega do home plate by w 6 inningu zaliczyć punktowe single czym ustalił wynik spotkania, ponieważ Halos odpowiedzieli tylko punktowym grounds outem Josha Hamiltona w 8 inningu. W 9 inningu Greg Holland zastępuje Wade'a Davisa i dowozi historyczne zwycięstwo do końca autując jako ostatniego Mike Trouta przy 3cim narzucie. Royals awansują dalej ciesząc się w niewybredny sposób.

Mecz pomiędzy Orioles Tigers ”rozegrał się o wiele szybciej” ponieważ po dosyć bezbarwnych 5 inningach Nelson Cruz zdobywa 2-run shota w 6 odsłonie. Orioles uzyskują prowadzenie, którego nie oddali już do końca meczu ponieważ Tigers byli w stanie odopowiedzieć RBI double J.D. Martineza w 9 inningu. I to wszystko co można powiedzieć o grze Tigers w tym meczu oraz całęj serii. Nie wiem jakie macie odczucia, ale mi się wydaje, że Tigers się po prostu nie chciało, a przynajmniej takie sprawiali wrażenie. Orioles wygrywają pojedynek 2 – 1 awansując do ALCS pierwszy raz od 1997. W American League wszystko mamy już jasne. Inna sytuacja jest w National League. Dziś o 23 : 00 pojedynek pomiędzy San Francisco Giants i Washington Nationals. Starterem Giants będzie Madbum. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że jutro rano będziemy już znali jednego uczestnika NLCS. Tegoroczne play-offs ”biegną” zdecydowanie za szybko :)

Zawodnik dnia : Nelson Cruz (Baltimore Orioles).

Gra jako DH wyraźnie służy Cruzowi. Zawodnik po raz kolejny pokazał się z bardzo dobrej gry w tej serii będąc 2/4 w meczu dzięki min 2-run blastowi. Zdobył również 1 runa będąc ojcem sukcesu serii z Tigers.

Wyniki dzisiejszych spotkań:

American League

 

Final 1 2 3   4 5 6   7 8 9   R H E
Baltimore 0 0 0   0 0 2   0 0 0   2 5 1
Detroit 0 0 0   0 0 0   0 0 1   1 4 0
 
  W: B. Norris (1-0)   L: D. Price (0-1)   S: Z. Britton (2)
  Bal HR: N. Cruz (2)
 
Orioles win series 3-0

 

Final 1 2 3   4 5 6   7 8 9   R H E
LA Angels 1 0 0   1 0 0   0 1 0   3 8 0
Kansas City 3 0 2   2 0 1   0 0 x   8 9 0
 
  W: J. Shields (1-0)   L: C. Wilson (0-1)
  LAA HR: M. Trout (1) A. Pujols (1)
  KC HR: E. Hosmer (2) M. Moustakas (2)
 
Royals win series 3-0

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się


Mr. met

@CardsMolina ja tam za takim finałem w ogóle nie tęsknię

    Guest

    Nie pokuszę się o wskazanie faworyta w tej serii, chociaż po cichu liczę na Royals. Byłby niesamowity pojedynek w WS: Royals - Cardinals!

      Baseball 128

      Nie lubię Angels, więc cieszę się, że odpadli z Royals. Choć w ALCS trzymam kciuki za Orioles.