Boston Red Sox pokonali w wyjazdowym meczu 4 do 2 St. Louis Cardinals po spotkaniu, które po raz kolejny dostarczyło nam wielu emocji. Wystarczy tylko wspomnieć, że Jonny Gomes zaliczył trzypunktowego blasta, David Ortiz rozegrał kolejny kapitalny mecz, w roli relivera na boisku pojawił się John Lackey, a closer - Koji Uehara zakończył te spotkanie w taki sposób, w jaki nie dokonał tego jeszcze nikt inny w historii rozgrywek playoffs. Jak widać każdy kolejny mecz tegorocznych World Series ma swoją historię i nie inaczej było dzisiaj, o co zadbali zawodnicy obydwu drużyn tworząc na boisku pasjonujący spektakl.

Po pierwszym inningu, podczas którego starterzy: Lance Lynn oraz Clay Buchholtz nie mieli żadnych problemów, w trakcie drugiej zmiany pierwsi zaatakowali zawodnicy Cardinals, a konkretnie Yadier Molina który zaliczył double. Chwile później Jon Jay zdobył pierwszą bazę po walk, ale niestety dla miejscowej publiczności David Freese oraz Daniel Descalso dali się wyautować Buchholtzowi. W trzeciej zmianie Matt Carpenter dotarł do drugiej bazy po pomyłce w obronie Jacoby Ellsburego, z czego skorzystał oczywiście Carlos Beltran wyprowadzając swój zespół na prowadzenie, po tym jak zaliczył punktowe single. Beltran podczas tegorocznych playoffs gra na fantastycznej skuteczności: 10 z 12, w sytuacjach w których jego partnerzy z drużyny znajdują się na scoring positions.

Po zakończeniu czwartego inninga boisko opuścił starter Red Sox – Clay Buchholtz, którego prędkość rzutów zaczęła schodzić poniżej 90 mph. Należy jednak wyróżnić postawę miotacza, który tego wieczora wykonał zaledwie 66 narzutów, ponieważ wszyscy zdawali sobie sprawę z tego, że zmaga się on z kontuzją ramienia i to, że w ogóle wyszedł on dzisiaj na plac gry zasługuje na uznanie. Piątą zmianę bardzo dobrze zaczęli goście, ponieważ David Ortiz zaliczył double, a chwilę później gracze Red Sox zapełnili wszystkie bazy, po tym jak Jonny Gomes oraz Xander Bogaerts wywalczyli walk. Lance Lynn był pod presją, ale biorąc pod uwagę to w jakiej sytuacji się znalazł spisał się on całkiem dobrze tracąc tylko jeden punkt po sacrafice fly Stephena Drew. Na zakończenie piątej zmiany Big Papi zwołał szybką naradę w doguout Red Sox, chcąc jeszcze bardziej zmotywować kolegów z drużyny do lepszej gry, ponieważ był wyraźnie podrażniony tym, że ekipa z Bostonu nie wykorzystuje sytuacji, które sobie wypracowuje sobie na boisku.

Słowa Ortiza przyniosły wymierny efekt już w szóstej zmianie, ponieważ Dustin Pedroia zaliczył single, a chwile później sam Big Papi dołożył walk. Trener Mike Matheny widząc, że Lynn wyraźnie spuścił z tonu wpuścił na boisko relivera - Setha Manessa, który miał zamknąć inning. Nie pozwolił na to Gomes wybijając kluczowego dla przebiegu rywalizacji trzypunktowego home runa, dzięki czemu jego drużyna wyszła na prowadzenie 4 do 1. Cardinals próbowali jeszcze walczyć w siódmej zmianie, zdobywając punkt po tym jak najpierw pintch-hitter Shane Robinson zaliczył double, a chwile później Carpenter zanotował punktowe single. Na więcej gospodarzy nie było już jednak stać tego wieczora, o co zadbał m.in. John Lackey, który pojawił się na boisku w trakcie ósmej zmiany, wcierając się w rolę relievera po raz pierwszy od dziewięciu lat. W dziewiątej zmianie sava zaliczył niezawodny Koji Uehara, który zakończył mecz autujac pintch-runnera Keltona Wonga, który został zdjęty z pierwszej bazy. Do tej pory w historii 1404 rozegranych meczy posezonowych MLB w ten sposób nie zakończyło się jeszcze żadne spotkanie.

Podsumowując dzisiejsze spotkanie nie sposób nie zwrócić uwagi na to co wyprawia na boisku David Ortiz, który zaliczył dzisiaj 3 z 3 uderzeń, w tym single oraz dwa razy double. Oprócz tego Big Papi zdobył jeszcze bazę po walk i zapisał w swoim dorobku dwa runy. Ortiz w tegorocznych Word Series notuje skuteczność 8 z 11 (0.729 uderzenia na mecz), a jego ogólny dorobek z meczów finałowych na przestrzeni całej jego kariery to 17 z 39. Jeżeli Ortiz w kolejnym podejściu do kija zaliczy udane zagranie wyrówna on osiągnięcie Hala McRae, który do tej pory jest najskuteczniejszym zawodnikiem w historii World Series, biorąc pod uwagę 40 AB (18 z 40). Może być o to jednak trudno, ponieważ sztab trenerski Cardinals zastanawia się, czy w trakcie najbliższego meczu nie przepuszczać za każdym razem Big Papiego przez intentional walk. Biorąc pod uwagę aktualną formę Ortiza nie jest to takie absurdalne rozwiązanie :-).

Dzisiaj w nocy przed nami ostatni pojedynek w St. Louis, podczas którego na górce pojawią się Adam Wainwright po stronie gospodarzy oraz Jon Lester w barwach gości. Spotkanie zapowiada się niezwykle ciekawie, ponieważ Waino musi się zrehabilitować za swój poprzedni słaby występ, a Lester z kolei będzie się znajdował pod szczególną obserwacją, w związku z pojawiającymi się oskarżeniami pod jego adresem o stosowanie spitball w pierwszym meczu.

 

Zawodnik dnia: Jonny Gomes – Boston Red Sox

Big Papi ma ewidentnie pecha, ponieważ znowu zagrał bardzo dobrze, a jednak po raz kolejny ominęło go nasze wyróżnienie. Ortiz nie ma co jednak narzekać, ponieważ jeżeli Red Sox wygrają World Series na 100% otrzyma on tytuł MVP, a dzisiaj swoje wielkie chwile przeżywał za to Jonny Gomes, który w ostatniej chwili wskoczył do wyjściowego składu Skarpet w miejsce kontuzjowanego Shane Victorino. Jak wiadomo Gomes w szóstej zmianie zaliczył trzypunktowego blasta, którym zapewnił dzisiaj zwycięstwo swojej drużynie. Do tej pory seria finałowa nie układała się po myśli tego charyzmatycznego zawodnika, ponieważ w pierwszych trzech spotkaniach nie zaliczył on ani jednego udanego zagrania, grając na zerowej skuteczności – 0 z 9. Dodatkowo Gomes zanotował kilka nie najlepszych interwencji w obronie, przez co stracił on miejsce w wyjściowym składzie Skarpet na rzecz Daniela Navy. Ten mecz pokazał jednak, że w klubie w dalszym ciągu mogą liczyć na zawodnika, który ma za sobą bardzo burzliwą przeszłość. Gomes brał już m.in. udział w śmiertelnym wypadku samochodowym, w wieku 21 lat w Wigilię Bożego Narodzenia przeżył atak serca, a po zakończeniu sezonu 2011 jego kariera nieomal sięgnęła dna, po tym jak kolejno pozbywali się go Cincinnati Reds oraz Washington Nationals. Teraz karta Gomesa wyraźnie się odwróciła, a być może wpływ ma to jego broda, która jest talizmanem drużyny z Fenway Park.


Wyniki dzisiejszych spotkań:

WORLD SERIES
Boston (2-2) « 0 0 0 0 1 3 0 0 0 4 6 2
St. Louis (2-2) 0 0 1 0 0 0 1 0 0 2 6 0
W: F. Doubront (1-0) L: L. Lynn (2-2) S: K. Uehara (6)
HR: BOS - J. Gomes (1)   STL - None


 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się