Udany powrót Cano, Francisco Rodriguez z rekordem MLB
Sporo się działo w ostatniej kolejce MLB, jednak to co najbardziej elektryzowało fanów baseballa to powrót Robinsona Cano na Yankee Stadium II. Niestesty dla kibiców Yankees był to powrót udany ponieważ Seattle Mariners pokonali New York Yankees 6 – 3. Co ciekawe Cano nie otrzymał samej porcji gwizdów, a komentujący w telewizji YES twiedzili, że jest pół na pół. Ja widziałem mecz do pierwszego podejścia Cano do kija, po czym zasnąłem i twierdzę, że było 40/60 % na korzyść buczenia. Początek spotkania nie zapowiadał porażki Bombers. Po upływie 4 inningów miejscowi prowadzili 2 – 0, po solo blaście Marka Teixeiry w 2 odsłonie i błędzie catchera Mariners Mike'a Zunino w 3ciej kiedy to Brett Gardner skradł 2gą bazę, a Brian Roberts zdobył run. 5 inning to indolencja C.C. Sabathii i popis ofensywy Seattle ponieważ w tej odsłonie zdobyli oni 4 runy. Ogólnie od 5 do 7 inningu Mariners zdobyli swoje wszystkie 6 runów. Dzięki min 3 punktowym single, jednym punktowym double oraz punktowym ground bal i grounds out. Reasumując Yankees oprócz niezłego początku nie zachwycili niczym. Pitcherzy to nadal ich kula u nogi, a strikeouty Tanaki póki co niczego jeszcze nie załatwiają. Na osłodę w 9 odsłonie NYY zdobyli punktowe single (Gardner) i to jedyne na co było ich stać w tym spotkaniu. Przez ból lewej ręki nie zagrał Jackoby Ellsbury.
Milwaukee Brewers wygrali już 20 spotkanie w sezonie pokonując 5 – 4 St.Louis Cardinals po 11 inningowym pojedynku. Warto wspomnieć, że to już drugi mecz z rzędu kiedy Piwowarzy potrzebowali dodatkowych odsłon i drugi wygrany. Milwaukee ( 20 – 7) co ciekawe prezentują się lepiej na wyjeździe i legitymują się bilansem 11 – 1 !!!!!! Chyba małymi kroczkami można ich zacząć traktować poważnie, może jeszcze nie w kategorii awansu do postseason, ale już na pewno w kategorii zespołu, który może napsuć krwi każdej drużynie. Bohaterem spotkania został closer wygranych Francisco Rodriguez, który zaliczył już 13 save'a w sezonie, czym wyrównał rekord MLB w liczbie save'ów odniesionych przed miesiącem majem. Początek meczu nie zapowiadał porażki gospodarzy. Yadier Molina popisał się 3-run homerem w 1 inningu i Cardinals wyszli na prowadzenie. 4 odsłona to wyrównanie Brewers dzięki 2 punktowym single (Lohse – 2 RBI/Overbay – 1RBI). Wspomniany blast Moliny z początku spotkania nie oznacza bardzo słabego występu startera Milwaukee Kyle'a Lohse'a ponieważ w spotkaniu zaliczył 9 strikeoutów oraz pozwolił na 6 hits. Carlos Gomez w tym pojedynku pokazał, że nie tylko potrafi wzniecać zamieszanie, ale też i grać w baseball. W 7 inningu zdobył solo home runa. Cardinals w tej samej zmianie odpowiedzieli punktowym triple Allena Craiga i mieliśmy remis 4 – 4. 9 i 10 inning nie dał rozstrzygnięcia. W 11 odsłonie Lyle Overbay zdobył punktowe single, po którym Kris Davis dobiegł do home plate. Te zagranie okazało się być zwycięskie, a Brewers mogli cieszyć się z 20 wygranej.
Bardzo ciekawie i emocjonująco było w spotkaniu Kansas City Royals – Toronto Blue Jays. Jose Bautista już w 1 inningu posłał w lewe zapole swego już 8 homera w sezonie. 1 – 0 dla Jays. W 2 odsłonie po błędach w obronie drużyny z Toronto mieliśmy 2 – 1 dla Royals ( wild pitch Dustina McGowana oraz error catchera Dionera Navarro). W 5 zmianie Melky Cabrera zdobywa punktowe triple ( 1RBI) by po kolejnym wild pitch Kansas (tym razem Jason Vargas) zdobyć runa. W 7 odsłonie znowu błyszczy Melky Cabrera zdobywając punktowe double (1RBI). Wcześniej 1 RBI (single) popisał się Jose Reyes. Tym oto sposobem Bleu Jays prowadzą 5 – 2. W tej samej zmianie Salvador Perez zdobywa 2-run blasta i Royals doganiają Toronto na 4 – 5. Perez, co warte podkreślenia przy tym odbiciu pokazał, że ma nerwy na wodzy ponieważ w bardzo stoickim stylu wyczekał pitchera Jays S. Delabara. Swego homera zdobył dopiero przy 8 narzucie. Prawdziwa bomba przyszła w 8 inningu. Wtedy to Kansas City Royals zdobyli 6 punktów. Festiwal strzelecki rozpoczął wspomniany przed chwilą Salvador Perez, który zdobył punktowe double (2RBI). Następnie zdobył runa po punktowym single w wykonaniu Jarroda Dysona. Dzieła dopełnili Nori Aoki (1RBI) i Omar Infante (2RBI) zdobywając po punktowym single. Toronto zdołało jeszcze odpowiedzieć 2-run home runem Edwina Encarnaciona w 9 inningu. Mecz zakończył się wygraną Kansas City Royals 10 – 7.
W innych spotkaniach San Diego Padres pokonali 5 – 4 Arizona D-Backs. Znowu z dobrej strony pokazał się Troy Tulowitzki zdobywając 2-run home runa. Powyższe zdjęcie co prawda nie pochodzi z tego meczu, jednak spodobało mi się na tyle, że postanowiłem je wstawić. Solo blastem popisał się również kolegaTulowitzkiego Drew Stubbs. Po przeciwnej stronie w 8 inningu solo shota na swoje konto zapisał Pollock. Mecz był bardzo wyrównany i dopiero wspomniany home run Stubbsa ustalił wynik. Miami Marlins rozjechalio Atlantę Braves 9 – 0, a wspaniałe zawody rozegrał starter drużyny z Florydy Jose Fernandez. Podczas 8 inningów spędzonych na boisku pozwolił przeciwnikom tylko na dwa odbicia oraz 2 bazy przez walk. Zaliczył 8 strikeoutów. Wykonał 98 narzutów z czego 73 to stirkes. Nie potrafię zrozumieć co myślał sobie manager Mike Redmon nie pozwalając dokończyć spotkania Fernandezowi. Miotacz ewidentnie szedł na shutout. Jest to tym bardziej niezrozumiałe, że zastąpił go ulubieniec Daniela Drygalskiego Carlos Marmol, któy w iście marmolskim stylu lub jak kto woli przez pecha nie zaliczył save'a a raczej mu go nie zapisano. Troska o zdrowie pitchera to jedyne czym sobie tłumacze decyzję opiekuna Marlins. Miami Marlins zdobyło 2 blasy w tym pojedynku : Stanton (2-run homer), Saltalamacchia (solo blast). Cincinnati Reds pokonali Chciago Cubs 3 – 2, a bardzo dobre zawody rozegrał rookie BillyHamilton. Był 3 / 4 oraz zaliczył 1 w karierze home runa. San Francisco Giants zrewanżowali się San Diego Padres za wczorajszą porażkę i wygrali spotkanie 6 – 0 dzięki min 2 home runom. Ich autorami byli : Pagan i Posey ( solo blasty ).
Zawodnicy dnia :
Pierwszy raz w swojej karierze newsmana postanowiłem wyróżnić 3 zawodników. Nie mogłem się zdecydować na jednego, gdyż w mojej opinii każdy z tych występów na swój sposób zasługuje na wyróżnienie.
Jose Fernandez (Miami Marlins)
Picher Maiami Marlins w wygranym 9 – 0 pojedynku z Atlanta Braves zaprezentował się fenomenalni i tylko przez decyzję swojego managera nie zaliczył shutoutu. Miotacz podczas 8 inningów zaliczył 8 strikeoutów, pozwolił przeciwnikom na 2 odbicia i 2 bazy przez walk. W tym czasie naturalnie nie stracił punktów. W meczu wykonał 98 narzutów z czego 73 doszły celu.
Salvador Perez (Kansas City Royals)
Catcher w wygranym 10 – 7 meczu z Blue Jays zdobył 4 RBI. Był 2 / 4, w tym 2-run home run oraz double.
Shane Victorino (Boston Red Sox)
RF akualnych mistrzów zaprezentował się bardzo dobrze w wygranym 7 – 4 spotkaniu z Tampa Bay Rays. Był 4/4 zaliczył 2RBI.
Wyniki dzisiejszych spotkań:
American League
Interleague
|
National League
|
Komentarze
Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się
K-Rod mnie zadziwia w tym sezonie i przyznaję,że nie liczyłem już szczególnie na taką jego formę. oby tak dalej :)
@paweł_p Myślę, że nie tylko Ciebie zadziwia :) Całe Milwaukee zadziwia