Pisząc cykl z kart historii zwykle poruszam tematy lekko oldschoolowe. Dziś postanowiłem przypomnieć coś z nowej ery baseballu. Coś co niektórzy z Was mogą pamiętać. Mecz miał miejsce 25 sierpnia 2011 roku kiedy to New York Yankees zmierzyli się z Oakland Athletics. Spotkanie wygrali Yankees pokonując A's 22 do 9. Nie sama wysoka wygrana była w tym meczu najważniejsza, a to że The Bombers zaaplikowali tego dnia swym przeciwnikom aż 3 grand slamy czym ustanowili redord MLB nie pobity do dziś. Jednak po kolei. Jako starterzy w tym pojedynku wystąpili Phill Hughes po stronie Yanks i Rich Harden po stronie Oakland, a pierwsze składy prezentowały się następująco :

 

Oakland Athletics

 

       

 

New York Yankees

 

1

Jemile Weeks

2B

 

1

Derek Jeter

DH

2

Coco Crisp

CF

 

2

Curtis Granderson

CF

3

Hideki Matsui

DH

 

3

Mark Teixeira

1B

4

Josh Willingham

LF

 

4

Alex Rodriguez

3B

5

Brandon Allen

1B

 

5

Robinson Cano

2B

6

David DeJesus

RF

 

6

Nick Swisher

RF

7

Cliff Pennington

SS

 

7

Russell Martin

C

8

Anthony Recker

C

 

8

Eduardo Nunez

SS

9

Scott Sizemore

3B

 

9

Brett Gardner

LF

             

Nic nie zapowiadało wysokiej wygranej nowojorczyków ponieważ po 3 inningu przegrywali oni 7 – 1. Szczególnie dotkliwa była 3 zmiana kiedy to A's zdobyli 5 runów po punktowych single DeJesusa i Willinghama oraz 3-run shotowi Penningtona. W 4 inningu solo blastem popisał się Russell Martin zmieniając wynik na 7 – 2. Mimo tego A's kontrolowali przebieg spotkania i nic nie zapowiadało nadchodzącego tornada. Nadszedł 5 inning kiedy to owe tornado w wykonaniu Yanks zaczęło się rozkręcać. Po single Alexa Rodrigueza (Jeter na 3ciej, Granderson na 2giej) do kija podszedł Robinson Cano i posłał piłkę w prawe zapole, a ta wyfrunęła za teren boiska. OAK-NYY 7:6.

6 inning rozpoczął się dla Yankes dość łatwo ponieważ 1 w tej zmianie przy kiju Curtis Granderson zdobył pierwszą bazę za darmo (hit by pitch Breslowa). W tym momencie A's zmienili miotacza i miejsce Craiga Breslowa zajął Fautino De Los Santos. Nie wytrzymał ciśnienia i przepuścił przez walk A-Roda. Wiedząc, że Cano wybił GS popełnił wild pitch dzięki czemu Grandi był na 3ciej, a Alex Rodriguez na 3ciej. Miotacz zrehabilitował się na moment i wyeliminował Cano przez strikeout. Jednak gdy do kija podszedł Nic Swisher ponownie nie wytrzymał napięcia i przepuścił go na 1 bazę przez walk. Do kija podszedł Russell Martin i ….tak jak Cano inning wcześniej posłał piłkę w prawe zapole – za boisko rzecz jasna. 10 – 7 dla Yankees.

W 7 inningu Yankees wpakowali Athletics 6 runów. Mało? Pewnie, że mało ponieważ 8 inningu zrobili to samo. Po punktowym single Breta Gardnera Yanks zapełnili wszystkie bazy mając Martina na 3ciej i Nuneza na 2giej. Do kija podszedł Curtis Granderson i wybił grand slama. Tym wybiciem Yankees przeszli do historii.

Czy się lubi New York Yankees czy nie trzeba przyznać, że to co zrobili to był majstersztyk. Ja kocham New York Yankees i jestem dumny, że mogę kibicować tej drużynie. W następnym odcinku też będzie o legendarnym meczu pewnej drużyny pochodzącej nie z Nowego Yorku, ale też z American League.

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się


Grim reaper baseball logo

się pamięta, było głośno :)

    Mr. met

    Mets kiedyś wybili przeciwko Cubs 2 GS w jednym inningu. w drużynie z Wrigley grał wtedy Pagan, na którym się nie poznano i oddano go do Mets a ci z kolei przehandlowali go za bezcen do Giants i tam został mistrzem świata...

      11947826 893999457346850 4787000063110011802 o

      Hughes, te czasy już nie wrócą Nowy Yorku. :)